Blog psychologiczny

Neurobiologia klapsa

W temacie szkodliwości dawania klapsów jako ‘metody wychowawczej” napisano już wiele. Rzetelne wyniki badań jasno pokazują, że dawanie klapsów po pierwsze szkodzi ( tak dziecku, jak i rodzicowi, który je stosuje), a po drugie, nie przynosi pożądanych rezultatów wychowawczych.

Dzisiaj chciałabym pokazać wam, dlaczego klapsy szkodzą i dlaczego tak naprawdę nie spełniają swojej “funkcji wychowawczej” ( bo klapsy nie uczą- przynajmniej nie tego, czego osoba wymierzająca klapsa chciałaby nauczyć dziecko).  Skąd to wiem? Wystarczy zaznajomić się z funkcjonowaniem mózgu dziecka, aby uświadomić sobie, że klapsy z czysto neurobiologicznego punktu widzenia nie mają możliwości spełnić funkcji, jakie przypisują im ich zwolennicy.

Krótkie wprowadzenie czyli co trzeba wiedzieć o funkcjonowaniu mózgu

Można powiedzieć, że nasz mózg składa się z trzech ewolucyjnych poziomów. Najgłębiej znajduje się pień mózgu, który bezpośrednio łączy się z rdzeniem kręgowym. Struktura ta odpowiada za najbardziej pierwotne funkcje organizmu: regulowanie czasu snu i czuwania, oddychanie, pracę serca czy jelit, realizację pierwotnych popędów itp. Z racji tego, że pień mózgu reguluje stopień pobudzenia organizmu, miejsce to staje się szczególnie aktywne w momencie zagrożenia- uruchamia się wtedy reakcja walki-ucieczki. Ta najstarsza ewolucyjnie część naszego mózgu nazywana jest również ‘mózgiem gadzim”.

Kolejnym ewolucyjnie poziomem jest układ limbiczny. W skrócie można powiedzieć, że struktura ta odpowiada za nasze emocje i motywacje. Ale układ limbiczny związany jest z jeszcze jedną ważną funkcją: z relacją przywiązania ( jest to więź, jaka powstaje pomiędzy dzieckiem a jego opiekunami- relacja ta jest kluczowa nie tylko przeżycia dziecka, ale i dla jego prawidłowego rozwoju). Strukturę tę można nazwać ‘mózgiem starych ssaków“.

Najmłodszą ewolucyjnie częścią jest kora czołowa, a zwłaszcza płaty przedczołowe (to część mózgu, która znajduje się tuż za twoim czołem). To ona odpowiada za wyższe funkcji poznawcze ( złożone myślenie, analizowanie, wyciąganie wniosków, planowanie itp). Płaty przedczołowe to taki nasz panel sterowniczy, który zarządza sygnałami wytwarzanymi przez ‚niższe’ , bardziej ‚pierwotne’ struktury w naszym mózgu. Ten ‚wyższy mózg ssaków’ zajmuje się kierowaniem i koordynowaniem działania- integruje pracę całego naszego mózgu. 

Mózg twojego dziecka

Kiedy niemowlę przychodzi na świat, jego mózg jest jeszcze bardzo niedojrzały- dotyczy to zwłaszcza płatów przedczołowych (czyli obszaru sterowniczego, odpowiedzialnego na regulowanie emocji i wyższe funkcje poznawcze). Obszar ten będzie rozwijał się stopniowo, wraz z rozwojem dziecka i zdobywaniem przez niego doświadczenia, aż do około 23-25 roku życia. Z tej przyczyny, tak ważna dla prawidłowego rozwoju dziecka staje się jego więź z dorosłym opiekunem, która zawiązuje się poprzez relację przywiązania. Można powiedzieć, że w tej niezwykłej relacji dorosły zaczyna pełnić funkcję niedojrzałych płatów przedczołowych dziecka. Tylko dorosły może ukoić, uspokoić, uporządkować świat emocji i doświadczeń dziecka i nadać mu znaczenie, gdyż dziecko samo nie posiada wystarczających umiejętności, aby sprawnie zarządzać swoim systemem.

Jeden z wiodących neurobiologów, profesor Daniel Siegel, lubi porównywać mózg dziecka do domu, który jest na etapie budowy. Budowla ta ma już mocne fundamenty – ma piwnicę ( pień mózgu) i pierwsze piętro (układ limbiczny), ale dach (czyli płaty przedczołowe) są cały czas w intensywnej budowie. Rolą rodzica jest pomoc przy konstrukcji solidnego dachu.

Klaps, który zaburza proces nauki

Zwolennicy klapsów twierdzą, że uczą one dziecko potrzebnych reguł, zasad czy poprawnego zachowania. W ich poczuciu wymierzenie dziecku klapsa np. w sytuacji wtargnięcia na ulicę nauczy je, że jest to niebezpieczne ( na zasadzie warunkowania). Zobaczmy jednak, jak to wygląda z neurobiologicznego poziomu, posiłkując się przy tym wiedzą o funkcjonowaniu mózgu z poprzednich akapitów:

W momencie, w którym dorosły wymierza klapsa, w mózgu dziecka aktywują się najstarsze ewolucyjnie struktury mózgu- czyli do głosu dochodzi ‘mózg gadzi’, który uruchamia reakcję walki-ucieczki. Klaps wiąże się z bólem fizycznym, a więc przez mózg jest on odczytywany jako sytuacja bezpośredniego zagrożenia. Reakcja walki-ucieczki jest mechanizmem, który uruchamia się poza naszą świadomością. Organizm dostaje znak do mobilizacji sił, które będą mu potrzebne do ocalenia życia. Reakcja ta wiąże się z wieloma zmianami na poziomie biologicznym, ale dla nas najważniejszym jej aspektem jest to, że powoduje ona przejęcie zarządzania nad systemem przez najbardziej pierwotne części mózgu. Reakcja walki-ucieczki powoduje zablokowanie pracy płatów przedczołowych, które odpowiadają za myślenie, analizowanie, wyciąganie wniosków.  To dlatego nie ma co liczyć na to, że klaps spowoduje, że dziecko zrozumie dlaczego źle postąpiło i jak mogłoby postąpić inaczej. Wprost przeciwnie- klaps i związana z nim reakcja ‘walki-ucieczki’ skutecznie zablokują możliwość nauki.

I dezintegruje rozwój mózgu dziecka

Dla niedojrzałego, i dopiero kształtującego się mózgu dziecka, to wspierająca relacja z opiekunem jest fundamentem dla uczenia się. Innymi słowy, mały człowiek potrzebuje być w bezpiecznej, przewidywalnej relacji, aby efektywnie budować swój mózg, a przede wszystkim swoje płaty przedczołowe. Czy więź, w której opiekun ucieka się do dawania klapsów jest relacją, która wspiera rozwój dziecka i stanowi fundament dla jego procesów uczenia się? Nie. Dzieje się tak z prostej przyczyny: zamiast porządkować i nadawać znaczenie wewnętrznemu światu dziecka, opiekun swoim zachowaniem wprowadza dodatkowy chaos i tym samym zaburza prawidłowy rozwój mózgu dziecka.

Mózg dziecka został stworzony w taki sposób, aby uczyć się i rozwijać w relacji z bliskim dorosłym. W momencie zagrożenia czy przeżywania trudnych dla siebie emocji (czyli pobudzenie ‘mózgu gadziego’) dziecko będzie szukało wsparcia u opiekuna. Tylko bliski dorosły może uspokoić i uporządkować doświadczenia dziecka ( i tym samym wyciszyć jego emocje), gdyż dziecko, z racji swoich niedojrzałych płatów przedczołowych nie ma wystarczających umiejętności, aby samodzielnie sobie z nimi poradzić.

Co się jednak dzieje w sytuacji, gdy to opiekun staje się źródłem zagrożenia ( jak w przypadku wymierzania klapsa)? Jak już wiemy, w tym momencie w mózgu dziecka aktywuje się reakcja ‘walki-ucieczki’ i do głosu dochodzi ‘gadzi mózg’. W tym samej chwili  aktywuje również układ limbiczny, a zwłaszcza obszary odpowiedzialne za relację przywiązania ( bycia w bezpiecznej relacji). Można to zobrazować miej więcej tak- mózg gadzi potrzebuje wsparcia dorosłego opiekuna, aby się wyciszyć, gdy tymczasem… to właśnie ten dorosły jest źródłem tego zagrożenia! Dochodzi  do wyjątkowo trudnej sytuacji, z którą mózg dziecka nie może sobie poradzić: z jednej strony mózg dziecka wie, że dorosły jest mu niezbędny do poradzenia sobie z emocjami i uspokojeniem reakcji ‘walki-ucieczki’, z drugiej to właśnie ten dorosły ją aktywował. Ten stan powoduje totalną dezintegrację dla prawidłowego funkcjonowania mózgu. W sytuacji, gdy wzorzec ten będzie się powtarzał, może w trwały sposób zaburzyć prawidłową pracę i rozwój mózgu dziecka.

Kocham i dbam o rozwój mózgu swojego dziecka, więc nie daję klapsów.

Warto pamiętać, żeby nie patrzeć na kwestię klapsów jako na jedyną alternatywę dla ‘bezstresowego wychowania’ czy braku wychowania w ogóle. Pomiędzy biciem, a nie biciem istnieje całe morze różnorakich środków i metod, po które może sięgnąć rodzic chcący wychować dziecko.

 

Może Cię zainteresować:

oswajamy emocje

Trudne dzieci

jak codziennie budujesz mózg swojego dziecka

źródła:

Daniel J. Siegel, Pocket Guide to Interpersonal Neurobiology: An Integrative Handbook of the Mind (Norton Series on Interpersonal Neurobiology), W. W. Norton & Company; Thrid Printing Used edition (April 2, 2012)

Daniel J. Siegel, Rozwój Umysłu Jak Stajemy się Tym, Kim Jesteśmy, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2009

Sue Gerhardt, Znaczenie miłości. Jak uczucia wpływają na rozwój mózgu, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2016

 

2 Comments

  • karolina

    Witam , tak czytam i cos mi sie tu nie zgadza.. kora czolowa jest odpowiedzialna za wyciaganie wnioskow ale sie wyłącza w wyniku nazwijmy to stresu czy wymierzania ‘kary’. Moje pytanie jest czy jak dziecko wsadzi reke do wrzątku to nie powinno sie ‘nauczyc’ ze tego nie wolno gdyz poprzez bol zablokowal sobie dostemp do czesci poznawczej mózgu. Uruczomil sie za to gadzi mozg ktory sklonil dziecko do ucieczki. Wiec chyba nie do konca funkcja poznawcza zostaje odcieta.. bylabym wdzieczna za jakies sprostowanie albo odpowiedz 🙂 goraco pozdrawiam

    • admin

      oczywiście, że po włożeniu ręki do wrzątku dziecko się nauczy, żeby więcej tego nie próbować. ” Mózg gadzi” też się uczy, tylko bardziej na zasadzie bodziec-reakcja- czyli jeśli coś w przeszłości stanowiło zagrożenie/sprawiało ból to zapiszę się to w ‘gadzim mózgu’. Te warunkowanie nie będzie jednak nauką o jaką z reguły chodzi nam rodzicom, czyli rozumieniu i wyciąganiu przez dziecko wniosków, które mogłyby zmienić jego zachowanie na lepsze (bo do tego potrzeba właśnie tych wyższych funkcji poznawczych)

  • Write a Comment

    Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

    pozwól mi płakać ze smutku i krzyczeć ze zranienia

    Dziecięce emocje mają w sobie pewnego rodzaju czystość. Jak mały człowiek się smuci- to się smuci. Jak się złości- …

    Emocje: ciekawostki, które pomogą ci je lepiej zrozumieć

    Emocje to fascynująca sprawa! Dlatego dzisiaj chciałabym podzielić się z wami kilkoma ciekawostkami dotyczącymi świata …

    Dziecięce emocje: pięć pułapek, w które najczęściej wpadamy

    W tym artykule chciałabym podzielić się z wami najczęstszymi pułapkami, w które możemy wpaść, kiedy przychodzi mierzyć …