Blog psychologiczny

Niezwykłe szkoły: Tekos Kin School

Tekos Kin School to szkoła, która znajduje się w Rosji, a dokładniej w jej południowej części, niedaleko Morza Czarnego i rzeki Pshada. Dla miłośników podróży miejsce to jest znane przede wszystkim ze starożytnych kurhanów. Jednak coraz częściej miejsce to przyciąga edukatorów z całego świata, aby wśród murów tutejszej szkoły szukać inspiracji i pomysłów na lepszą edukację. Ja chciałabym podzielić się z Wami moją wirtualną podróżą do Tekos Kin School: Read more

materiały dydaktyczne i gry do nauki o emocjach

W ostatnim wpisie pokazywałam Wam książki, które pomogą przybliżyć nam i naszym dzieciom emocje i uczucia. Dzisiejszy wpis to kontynuacja edukacji emocjonalnej, tym razem jednak w formie zabawy. Na rynku można znaleźć wiele ciekawych propozycji materiałów do nauki o emocjach. Zbiór poniżej potraktujcie jako inspirację do własnych, kreatywnych poszukiwań-  jeśli tylko czujecie się na siłach to warto samemu pomyśleć nad stworzeniem własnych pomocy dydaktycznych. Read more

czego nie uczymy dzieci….? a może powinniśmy

Jest wiele rzeczy, których nie uczymy dzieci w szkole. Zapewne każdy z nas ma taką listę przedmiotów, z którymi warto by zapoznać uczniów. Niektórzy chcieliby, żeby w programie szkolnym znalazła się widza o filmie, gry komputerowe, przedsiębiorczość, sztuka prezentacji, zajęcia rozwijające umiejętności interpersonalne itp. A co powiecie na to, żeby do tej listy dodać zajęcia z ekonomii szczęścia? Read more

Jak pomóc dzieciom radzić sobie z emocjami?

Jednym z najczęstszych pytań, z jakim spotykam się ze strony rodziców jest pytanie, jak pomóc dzieciom w radzeniu sobie z emocjami. To pytanie ma często swoje drugie dno: rodzice chcieliby się dowiedzieć, co zrobić, aby ich dzieci emocji nie doświadczały, albo przynajmniej nie w tak intensywnym stopniu, jak to ma miejsce teraz. Chcielibyśmy, żeby nasze dzieci nie histeryzowały, nie wpadały w furię, nie  rzucały się z krzykiem na podłogę (zwłaszcza na środku zatłoczonego supermarketu), żeby nie rzucały zabawkami, nie biły innych dzieci (i/lub nas),  nie płakały.   Czasem bywa też, że chcielibyśmy, żeby i krzyczały trochę mniej z radości. Jednym słowem, żeby nie doświadczały takich emocji jak złość, frustracja, smutek, rozpacz, odraza. Bez tych wszystkich ‘trudnych’ emocji byłoby nam łatwiej być przy naszym dziecku. Read more

oswajamy emocje

1. Część pierwsza: emocje. Jak to działa?

Pomimo tego, że emocje są fundamentem uczenia się, to zarówno w szkole, jak i w naszych domach, traktujemy je po macoszemu. Ufamy, że dzieci nauczą się radzenia sobie z emocjami same, że jest to proces, na który nie mamy wpływu. Naiwnie wierzymy, że pewnego pięknego dnia nasze dziecko osiągnie dojrzałość, która pozwoli mu kierować własnymi afektami. Jednak dojrzałość emocjonalna– zdolność zarządzania własnymi emocjami to umiejętność, która, aby się rozwinąć, wymaga wysiłku i pracy. Powinniśmy ćwiczyć nasz mózg tak samo, jak ćwiczymy nasze mięśnie.  Każdy z nas rodzi się wyposażony w mięśnie, ale żeby mogły one prawidłowo pracować, to musimy je rozwijać i wzmacniać. Kładziemy nasze dziecko na brzuchu, dzięki czemu może ono zacząć ćwiczyć podnoszenie główki, wzmacniając tym samym swoje mięśnie grzbietu i karku. Podobnej troskliwej uwagi wymagają od nas obszary w mózgu dziecka, które odpowiadają za regulację emocjonalną. Co możemy zrobić, jak pomóc naszemu dziecku, aby mogło ono z sukcesem nawigować po swoim wewnętrznym, emocjonalnym świecie? Read more

Dlaczego jadę do Ojrzanowa?

Szkoła wymaga zmian. Potrzebę zmian czują zarówno nauczyciele, rodzicie, jak i ci najbardziej zainteresowani, czyli uczniowie. Lubimy narzekać na system i szkolnictwo, zwalać na siebie nawzajem winę, by wreszcie zrzucać na tych innych odpowiedzialność za zmiany. Rodzice obarczają nauczycieli, nauczyciele dyrekcje, dyrekcja kuratorium, kuratorium system. A gdy już nie ma na kogo zwalać winy to zawsze zostają uczniowie- że nie chcą się uczyć, nie współpracują, gapią się tylko w ekrany monitorów.

Niektórzy z nas chcą wierzyć, że szkoła, chociaż skostniała w swoich strukturach, to jednak większej krzywdy naszym dzieciom nie zrobi. Pokutuje mit, że dziecko powinno nauczyć się dostosowywać do systemu. Read more

Dzieci uczą dzieci

Jeśli tylko uważnie przyjrzymy się naszym dzieciom, to zauważymy, że najszybciej uczą się one wcale nie od nas, rodziców i nauczycieli, ale od innych dzieci. Mój tata do dziś wspomina, jak przez miesiąc bezskutecznie próbował nauczyć mnie jeździć na rowerze, i jak w ciągu godziny dokonał tej sztuki mój o dwa lata starszy kolega z podwórka. Kiedy miałam osiem lat, nauczyłam czytać moją o trzy lata młodszą koleżankę (cóż, musiała nauczyć się czytać, aby uczestniczyć w zabawie polegającej na czytaniu zagadek i podążaniu tropem uciekających rycerzy).  W tegoroczne wakacje zaś, moja niespełna czteroletnia córka, nauczyła płynnie liczyć po polsku do trzech przypadkową holenderską dziewczynkę. Zajęło jej to niecałe dwie minuty. Wszystkie opisane powyżej przykłady nauki nowych umiejętności wyróżnia to, że miały miejsce w zabawie, działy się mniej lub bardziej nieświadomie, oraz to, że rolę nauczyciela przejęło drugie dziecko. Read more

O co chodzi z tym czytaniem?

Co chwilę można natknąć się w Internecie na pytania dotyczącego wieku, w jakim najlepiej zacząć uczyć dziecko czytać. Przeglądając blogi parentingowe można wręcz dojść do wniosku, że w tej kwestii panuje cichy wyścig pomiędzy rodzicami. Mój trzylatek już czyta– piszą z dumą jedni, a drudzy z niepokojem pytają- mój czterolatek nie jest zupełnie zainteresowany literkami, jak mam go zachęcić do nauki czytania? Dodatkowo, między wierszami możemy przeczytać, że jeśli twoje dziecko w wieku pięciu lat nie czyta, to jest to tylko i wyłącznie rodzicu twoja wina- i twoje zaniedbanie. Żeby tego było mało, rodzicom małych dzieci plączą się gdzieś po głowie pojęcia okresów sensytywnych, czy wręcz krytycznych, które mają rzekomo wyznaczać najlepszy czas, w jakim dziecko powinno poznać literki, bo potem będzie mu tylko trudniej ( a przecież chcemy, żeby naszym dzieciom było łatwiej niż nam). W magazynach dla rodziców krążą reklamy programów nauki czytania dla niemowląt według Domana, dzięki którym nasza pociecha może nauczyć się czytać już jako dwulatek (jeśli nie wcześniej). Zaczynamy wierzyć, że im wcześniej rozpoczniemy naukę czytania u dzieci, tym lepiej będą one w przyszłości radzić sobie w życiu, będą bardziej rozwinięte poznawczo, będą mieć lepszą pamięć, koncentrację i lepsze wyniki w szkole. Wokół nauki czytania u dzieci (a może w ogóle wokół coraz wcześniejszego rozpoczynania przez dzieci ‘akademickiej’ edukacji czyli czytania, pisania i liczenia) narosło już tyle mitów, że chciałabym w tym poście trochę je odczarować. Read more

Czy dzieci naprawdę potrzebują zabawek?

Od czasu kiedy moja córka pojawiła się na świecie, zaczęłam zastanawiać się nad potrzebą posiadania przez dziecko tych wszystkich zabawek, które tonami zalegają na sklepowych półkach. Czy te wszystkie przedmioty, często rekomendowane przez psychologów i lekarzy jako stymulujące rozwój dziecka, naprawdę są naszym dzieciom tak niezbędne, jak twierdzą ich pomysłodawcy? Zastanawialiście się, jak wyglądałoby życie dzieci bez zabawek? Oczywiście, koncerny zabawkarskie usilnie próbują nam wmówić, że bez zabawek życie dzieci byłoby po prostu jałowe, smutne i szare. Ja twierdzę, że jeśli tylko uwolnilibyśmy nasze pociechy od zbędnych kilogramów zabawek, to pojawiłoby się miejsce na rozwój kreatywności, zabawy, zaangażowania i prawdziwej, głębokiej radości. Read more

Powrót do zabawy. Powrót do natury

O coraz powszechniejszym zjawisku, jakim jest nasze odłączenie od natury, pisałam w tym poście. Richard Louv w swojej książce “Ostatnie dziecko lasu” stworzył nawet specjalne określenie na to zjawisko: deficyt natury. Jak pokazują liczne badania, których doszukał się Louv, deficyt natury wiąże się z całym spektrum problemów. Osoby, które odłączyły się od natury mają często gorszą kondycję fizyczną i cierpią na nadwagę. Jednak największy wpływ deficyt natury wydaję się mieć na nasze zdrowie psychiczne. Jako skutki uboczne naszego odwrócenia od przyrody naukowcy wskazują m.in: zmniejszenie (stępienie) wykorzystywania naszych zmysłów, problemy z brakiem/utrzymaniem uwagi (np. ADHD),  problemy ze zdrowiem psychicznym (depresje), zmniejszenie kreatywności i poczucia własnej zaradności. Read more

pozwól mi płakać ze smutku i krzyczeć ze zranienia

Dziecięce emocje mają w sobie pewnego rodzaju czystość. Jak mały człowiek się smuci- to się smuci. Jak się złości- …

Emocje: ciekawostki, które pomogą ci je lepiej zrozumieć

Emocje to fascynująca sprawa! Dlatego dzisiaj chciałabym podzielić się z wami kilkoma ciekawostkami dotyczącymi świata …

Dziecięce emocje: pięć pułapek, w które najczęściej wpadamy

W tym artykule chciałabym podzielić się z wami najczęstszymi pułapkami, w które możemy wpaść, kiedy przychodzi mierzyć …